Olga Tokarczuk – „Empuzjon”

 

Książka w części przesłonięta gałęziami


 

Powieść „Empuzjon”, napisana przez Olgę Tokarczuk już po otrzymaniu Nagrody Nobla, to zaiste niezwykła książka.

Rzecz dzieje się w 1913 roku w górskim uzdrowisku Görbersdorf (dzisiejsze Sokołowsko na Dolnym Śląsku), do którego chorzy z różnych stron przyjeżdżają w nadziei, że specyficzny klimat i fachowa opieka lekarska dopomogą im w walce z „chorobami piersiowymi i gardlanymi”.

Skojarzenie z „Czarodziejską górą” Tomasza Manna nasuwa się samo… i w istocie, książki wiele łączy.

Przede wszystkim postać głównego bohatera. Mieczysław Wojnicz, młody student inżynierii wodno-kanalizacyjnej z Lwowa, ma wiele wspólnego z Hansem Castorpem. Obaj przyjeżdżają do uzdrowiska, aby leczyć chorobę płuc (Castorp przybywa wprawdzie do Berghofu, żeby złożyć wizytę choremu kuzynowi, ale i u niego lekarz wkrótce stwierdza dolegliwości płucne). Obaj z początku czują się tam dość niepewnie, do czego w dużej mierze przyczynia się ich usposobienie. Obaj wreszcie są młodzi i mają dość niewyrobiony pogląd na wiele spraw, co powoduje, że choć ich udział w dyskusjach jest raczej bierny, to szybko znajdują „mentorów”, starszych od siebie i dalece bardziej wymownych ludzi, gotowych rozwijać przed nimi swoje oratorskie zdolności i przekonywać ich do swoich racji (w przypadku Hansa Castorpa są to racjonalista Settembrini i jezuita Naphta, w przypadku Mieczysława Wojnicza – August August, humanista i filolog klasyczny z Wiednia, oraz Longin Lukas, nauczyciel gimnazjalny z Królewca).  

Zarówno w Davos (Mann), jak i w Görbersdorfie (Tokarczuk) toczą się zacięte dysputy. Panowie obficie raczą się jadłem i oszukują nudę, wiodąc rozmowy o polityce, kulturze, obyczajach, historii, religii…

W „Empuzjonie” panuje jednak zupełnie inny, bardziej mroczny i niezwykły klimat. Książka nie przez przypadek nosi podtytuł „Horror przyrodoleczniczy”.

Od chwili, w której Mieczysław Wojnicz wysiada z pociągu na spowitym kłębami pary peronie, czytelnik wyczuwa unoszącą się w powietrzu ponurą tajemniczość. Potem to osobliwe wrażenie tylko się pogłębia. Wkrótce po przyjeździe do Pensjonatu dla Panów student z Lwowa znajduje na stole w jadalni martwe ciało żony prowadzącego pensjonat Wilhelma Opitza. Wydaje się, że kobieta popełniła samobójstwo, jednak w co bardziej nieufnych przyczyna jej śmierci budzi wątpliwości, a ten i ów sugeruje, że pani Klara Opitz była maltretowana. Mieszkańcy pensjonatu dość łatwo przechodzą nad nieszczęściem do porządku dziennego, ale w młodym Wojniczu ten epizod zasiewa niepokój. Niepokojące są również odkrycia, jakich Mieczysław dokonuje, myszkując na strychu, i wyznania ciężko chorego studenta malarstwa z Berlina, Thila von Hahna, który zaprzyjaźniwszy się z Wojniczem, opowiada mu o ginących w regularnych odstępach czasu kuracjuszach i o swoich mrocznych podejrzeniach co do istotnych powodów ich śmierci.

Aura tajemniczości spowija pensjonat. Goście są bezustannie obserwowani przez bezimiennych mieszkańców ścian, podłóg i stropów, zaglądających do środka przez otwory, szczeliny i wszelkie szpary. Narrator – a właściwie narratorki, których niezwykłą tożsamość poznajemy w końcowych partiach tekstu – raz po raz przypomina o ich obecności.

Lecz tajemnica dotyczy także samego głównego bohatera. Wojnicz ma jakiś wstydliwy, skrzętnie skrywany sekret, znany jedynie doktorowi Semperweissowi, który opiekuje się nim w Görbersdorfie.

Narracja toczy się na dwóch poziomach. Z jednej strony mamy bieżące wydarzenia, a z drugiej – reminiscencje Mieczysława z czasów dzieciństwa. Dużą rolę odgrywa w nich ojciec Mieczysia, zamożny ziemianin z Galicji, a także piastunka chłopca, Gliceria, zastępująca mu niejako matkę.

Jeśli nie liczyć (uśmierconej zaraz na początku) Klary Opitz, tudzież wzmiankowanych z rzadka Sydonii Patek oraz Frau Weber i Frau Brecht, Gilceria jest jedyną żeńską bohaterką tej historii.

Nie znaczy to bynajmniej, że kobiety zeszły w „Empuzjonie” na drugi plan. Wprost przeciwnie, to głównie wokół nich toczą się prowadzone w pensjonacie Wilhelma Opitza rozmowy. Panowie August August i Longin Lukas regularnie przerzucają się argumentami, dowodząc, że kobiety należą do istot niższego gatunku, powodowanych instynktem i niezdolnych do wyższej myśli. Ich wyłuszczane z pasją mizoginistyczne poglądy, jak Tokarczuk wyjaśnia w zamieszczonej na końcu nocie, są parafrazami z dzieł rozmaitych autorów – Freuda, Owidiusza, Platona, Sartre’a, Szekspira, Tomasza z Akwinu, Darwina i innych.

„Empuzjon” jest książką, która wymyka się jednoznacznym definicjom.

Nie jest to z całą pewnością druga „Czarodziejska góra” ani zwykła historia z dreszczykiem.

Nie jest to jedynie obraz pewnego skrawka świata w przededniu Wielkiej Wojny ani nawet opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości - czy też o człowieku, który nie potrafi odnaleźć się we własnym ciele.

Nie jest to wreszcie książka, którą można przeczytać w pośpiechu, w kilka długich jesiennych wieczorów. A nawet jeśli można, to stanowczo nie warto. Powieściami takimi jak ta należy bowiem delektować się z uwagą i w skupieniu, żeby jak najmniej uronić z tej literackiej uczty. 

Gorąco polecam!

 

 

Wydawnictwo Literackie

Kraków 2022

9/10

                       

 

Komentarze

  1. Jeszcze nie miałam okazji przeczytać tej książki, ale zachęcona recenzją już wypożyczyłam ten tytuł w bibliotece. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za starym regałem (Ania)11 października 2023 10:09

      Bardzo się cieszę, że udało mi się zachęcić do lektury. :)

      Usuń
  2. Dziękuję za kolejną wartościową recenzję. Jak zawsze, świetny styl, a do tego pogłębiona wiedza literacka. Takie teksty czyta się z czystą przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za starym regałem (Ania)11 października 2023 17:19

      Dziękuję za tak budujące słowa!

      Usuń
    2. Bardzo podoba mi się szczegółowe nawiązanie do ,, Czarodziejskiej Góry", a także dogłębnie ujęta wielowątkowość tej powieści. Cieszę się, że mogłam polecić tę pozycję, która najwyraźniej przypadła Pani do gustu. Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za wskazanie mi tej książki... A także innych, na które naprowadziły mnie Pani recenzje.
      Powieść ogromnie przypadła mi do gustu. :)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja! Od dawna mam w planach lekturę „Empuzjonu”, ale ciągle brakuje mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Polecam "Empuzjon". To lektura godna uwagi. :)

      Usuń

Prześlij komentarz